niedziela, 31 maja 2015

Włosowy dzień. Moje patenty czyli farbowanie "10x10x10" oraz "odżywka na odżywkę".

Witam cieplutko wszystkich, którzy własnie do mnie zaglądnęli :) Dziś postanowiłam przyciemnić włosy gdyż niestety jak się ma ciemniejsze, zielonkawe końce po rozjaśnianiu indygo to nie jest łatwo je ukryć, gdy kolor się wypłukuje do nieco jaśniejszego a wiadomo, że tak właśnie się z kolorkami dzieje. Zatem pokażę Wam jak wyszło mi farbowanie oraz pokrótce opowiem o metodzie nakładania odżywek, jaką wymyśliłam, przetestowałam i mogę powiedzieć z całą pewnością, że to się sprawdza:) Może i u Was się sprawdzi? :)

Czekoladowy brąz Joanny Multicolor, loczki po koczku ślimaczku. Pasemka to refleksy, które zrobiłam wcześniej. Światło dzienne.
Postanowiłam nałożyć ciemniejszy, zimny brąz więc padło na Joannę, w której palecie się orientuję i wiem, czego mogę się spodziewać. Tak więc wybrałam kolor czekoladowy brąz, który jest ciemny i jednocześnie zimny.

W opakowaniu standardowo tubka z farbą, utleniacz, instrukcja, maseczka (silikony głównie wiec jej nie użyłam) oraz rękawiczki, które o dziwo nie są tak bardzo..szeleszcząco foliowe.
Jak wiadomo, końce mam ciemniejsze gdy kolor się wypłukuje tak więc zastosowałam metodę, którą wymyśliłam a jest to 10x10x10 czyli położyłam farbę pierw na odrosty na 10 minut na wodzie 3% następnie na długość na wodzie 3% również na 10 minut a na końcu na ciemniejsze końcówki na wodzie 6% dokładnie na 10 minut. Tę metodę wymyśliłam by łatwo było można zapanować nad całym farbowaniem różnych poziomów odcieni na moich włosach unikając za ciemnych końców, gdzie farba musiała być trzymana na wyższej wodzie ale najkrócej. Jest to również przydatne, gdy końce są zniszczone a więc najszybciej chłoną barwnik. Czyli farbę ogółem trzymałam 30 minut po czym zapieniłam na 5 minut i spłukałam.
Podczas mycia zastosowałam swoją metodę, która sprawdza się u mnie najlepiej. Jako, że rozjaśniając włosy zniszczyłam je a co za tym idzie są miejsca, gdzie moje włosy są mniej i bardziej porowate ta metoda mycia daje najlepsze rezultaty. Moja metoda polega na umyciu włosów szamponem bądź odżywką (co robię częściej) i nałożeniu różnych odżywek w pewnej kolejności na różne odcinki włosów:

  • Od skalpu po końce nakładam odżywkę humektantową bez silikonu i protein (może zawierać emolienty ale nie musi)
  • następnie na to nakładam na skalp proteinową (unosi włosy od nasady, na długości moje włosy ostatnio nie lubią protein) 
  • wykańczam to wszystko na długości odżywką emolientową z silikonem dla zabezpieczenia ( gdy nie zawiera silikonu to nie omijam skalpu)

         
Loczki rozczesane, łazienka wiec światło sztuczne a co za tym idzie kolor wygląda na czarny choć jest bardzo ciemnym brązem. 

Wysuszyłam włosy naturalnie, zawinęłam na godzinę w koczek ślimaczek a efekty farbowania i pielęgnacji  widzicie u góry. Włosy są błyszczące, miękkie i sypkie a co najważniejsze były nawilżone i dociązone. Myślę, że blask to również efekt farby Joanna z której jestem bardzo zadowolona. Metoda odżywki na odżywkę daje mi najlepsze efekty, choćbym wymieszała te odżywki czy maski razem to nie otrzymam takiego samego efektu a gorszy. Dodatkowo sprawdziłam, że kolejność musi być zachowana czyli humektant ( i na to proteina jeśli już nadszedł na nią czas) emolient i lekki silikon. Dzięki niemu moje włosy się nie puszą i są zabezpieczone. Teraz muszę go używać.  Kolor wyszedł prawie czarny jednak nie jest płaski jak czerń, posiada brązowe i ciemno czerwone refleksy oraz brązową poświatę w słońcu i jak wiadomo, kolor nieco się jeszcze wypłucze.
Zauważyłam, że moje włosy nie lubią się teraz z proteinami zbyt często i łatwo mi je przeproteinować co sprawia, że wręcz nie mogę ich rozczesać (praktycznie ciągną się wtedy i łamią ). Dodatkowo zamierzam teraz przez 2 tygodnie testować mycie samą odżywką ponieważ zauważyłam, że moje włosy strasznie to lubią a ja zawsze bałam się tego, że mogą być niedomyte. Na szczęście jednak nic takiego nie zauważyłam :). W następnym włosowym poście przytoczę odżywki, które lubię najbardziej ponieważ dają mi najlepsze efekty w "odżywce na odżywkę". 

Pozdrawiam Was serdecznie.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Truflowa

Distributed By Blogger Templates | Designed By Darmowe dodatki na blogi